Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Alternatywa dla Niemiec (AfD) od lat budzi w Niemczech silne emocje — zarówno entuzjazm części wyborców, jak i zdecydowany sprzeciw reszty społeczeństwa. Jej rosnąca popularność nie pozostaje bez echa, wpływając na debatę publiczną, politykę wewnętrzną oraz relacje społeczne. Ale kim tak naprawdę są jej zwolennicy? I dlaczego ta partia wzbudza tyle kontrowersji? Wyjaśniamy po kolei.
Alternatywa dla Niemiec, znana pod skrótem AfD, to partia polityczna, która powstała w 2013 roku. Początkowo skupiała się głównie na sprzeciwie wobec euro i polityce monetarnej Unii Europejskiej, jednak z biegiem czasu jej program ewoluował w kierunku narodowo-konserwatywnym oraz antyimigracyjnym.
Obecnie partia utożsamiana jest z prawicowym populizmem i często krytykowana za retorykę wymierzoną w mniejszości narodowe, islamskich imigrantów oraz politykę klimatyczną rządu. Jej członkowie stanowczo dystansują się jednak od zarzutów o ekstremizm, twierdząc, że reprezentują głos „cichych Niemców”, którzy nie mają swojej reprezentacji w tradycyjnych partiach.
Jednym z najważniejszych czynników wzrostu znaczenia AfD w niemieckiej polityce jest pogłębiające się rozczarowanie obywateli wobec tradycyjnych partii politycznych. W oczach wielu wyborców CDU, SPD czy Zieloni przestali reprezentować interesy „zwykłych ludzi”. AfD korzysta z tej frustracji, oferując alternatywę — stąd zresztą jej nazwa.
Wyborcy doceniają jej bezkompromisowy styl wypowiedzi, krytykę poprawności politycznej oraz postrzeganą „szczerość”, choć bywa ona bardzo kontrowersyjna.
Ogromny wpływ na wzrost popularności partii miała polityka uchodźcza Angeli Merkel z 2015 roku. Otwarcie granic dla kilkuset tysięcy uchodźców z krajów objętych konfliktami (głównie z Syrii i Afganistanu) spotkało się z dużą niepewnością w społeczeństwie.
AfD zareagowała dynamicznie i postawiła imigrację w centrum swojego przekazu. Mówi o zagrożeniach kulturowych, wzroście przestępczości i o „obronie niemieckiej tożsamości”. Ta narracja przemówiła do wielu obywateli, zwłaszcza w regionach wschodnich Niemiec.
AfD notuje największe poparcie w landach wschodnich, takich jak Saksonia, Turyngia czy Brandenburgia. Powody są różne, ale wiele z nich łączy poczucie niedocenienia, marginalizacji i braku bezpieczeństwa socjalnego, jakie odczuwają mieszkańcy byłej NRD.
W praktyce wygląda to tak, że partie głównego nurtu często nie potrafią przekonać regionalnych społeczności do swoich programów. AfD zagospodarowała tę lukę.
AfD od lat znajduje się pod lupą Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji. Część jej struktur regionalnych, m.in. w Turyngii, została już oficjalnie sklasyfikowana jako „podejrzana ekstremistycznie”. To oznacza, że możliwe jest monitorowanie działań tych jednostek.
Szczególną uwagę zwracają publiczne wypowiedzi pojedynczych członków partii, które są jawnie homofobiczne, ksenofobiczne lub gloryfikujące niemiecką przeszłość związaną z okresem III Rzeszy. Mimo to wielu wyborców nadal postrzega AfD jako legalne narzędzie sprzeciwu wobec systemu.
Parlamentarne partie w Niemczech stosują wobec AfD tzw. „kordon sanitarny”. Oznacza to, że żadna partia parlamentarna nie wchodzi w koalicje z AfD na szczeblu federalnym, a często także i w parlamentach landowych. Taka izolacja ma na celu powstrzymanie wpływu skrajnych poglądów na bieżącą politykę.
W praktyce jest to jednak miecz obosieczny — wielu wyborców postrzega te działania jako zamach na demokrację i dowód na niechęć elity politycznej do tolerowania innego zdania.
AfD często oskarżana jest o wykorzystywanie dezinformacji i manipulacji informacyjnej, zwłaszcza w mediach społecznościowych. Pojawiają się treści o charakterze antyszczepionkowym, klimatystycznym czy prorosyjskim. Co więcej, część ekspertów zwraca uwagę na schemat działania podobny do populistycznych grup w innych krajach — szybkie reagowanie na kontrowersje i redukowanie złożonych problemów do prostych haseł.
Wyborcami AfD są najczęściej osoby starsze, zamieszkujące mniejsze miejscowości lub tereny wiejskie, często z niższym wykształceniem. Ale to tylko część prawdy. Coraz częściej można zauważyć, że partia zyskuje również wśród osób młodych (18–30 lat), niezadowolonych z kierunku, w jakim podąża klimat polityczny czy edukacja w Niemczech.
Warto zauważyć, że wielu wyborców AfD wcześniej głosowało na inne partie — to nie jest typowy elektorat „od zawsze radykalny”, lecz często są to tzw. wyborcy protestu.
Oto najczęstsze powody poparcia dla AfD:
To połączenie zniechęcenia do systemu i poszukiwania „nowego podejścia”, które odbija się w sondażach.
AfD jest obecnie piątą siłą w Bundestagu. W ostatnich sondażach partia oscyluje wokół 15–20% poparcia w skali federalnej. Jednak w niektórych regionach, takich jak Saksonia czy Turyngia, osiąga nawet ponad 30%, będąc tam najpopularniejszą partią polityczną.
Warto też pamiętać, że stopień poparcia potrafi być zmienny – uzależniony od sytuacji społecznej, ekonomicznej i międzynarodowej. Lęk przed wojną, obawy związane z gospodarką czy rosnące koszty życia – to wszystko może przekładać się na wzrost poparcia dla AfD, która bardzo szybko adaptuje swoją narrację do aktualnych nastrojów.
Chociaż AfD nie znajduje się w rządzie, już teraz realnie wpływa na debatę polityczną w Niemczech. Tradycyjne partie pod wpływem nastrojów społecznych modyfikują swoje stanowiska w sprawach bezpieczeństwa, imigracji czy integracji społecznej. Niektórzy analitycy mówią wręcz o „przesunięciu środka” niemieckiej polityki na prawo.
Przyszłość roli AfD w niemieckiej polityce jest otwarta, ale można wskazać kilka możliwych scenariuszy:
Alternatywa dla Niemiec to coś więcej niż chwilowy fenomen polityczny. To wyraz głębokich przemian społecznych, zmęczenia demokracją przedstawicielską i efektu globalizacji. Warto przyglądać się jej rozwojowi nie tylko dlatego, że wpływa na politykę naszych zachodnich sąsiadów, ale też dlatego, że podobne mechanizmy widzimy w innych częściach Europy i świata.
Zrozumienie przyczyn rosnącego poparcia dla ruchów populistycznych, takich jak AfD, może dać nam cenną lekcję — nie tylko w kontekście Niemiec, ale i stabilności demokracji liberalnych jako takich.